Zniżka w projekcie, czyli jak zniechęcić Klienta?
21 lutego, 2017
| Zniżka w projekcie, czyli jak zniechęcić Klienta?
Temat dość kontrowersyjny, bo przecież dotyczy wyceny własnej pracy. Rynek architektury krajobrazu się powiększa, a więc jego konkurencja także. Jako projektant nie chcesz przecież z dnia na dzień stracić zleceń, a trwając w tej obawie zaczynasz zastanawiać się nad szybkim pozyskaniem nowych Klientów. W pierwszej kolejności analizujesz cennik własnych usług. Może zastosować wabik na Klientów w formie wiosennego rabatu 50%? Projektu online? A może projektu gratis? Nasze gratulacje! To prosta droga do zepsucia sobie rynku! Dlaczego? Oto kilka prawdopodobnych scenariuszy, które mogą Wam się przytrafić (w momencie zastosowania „wabików” na Klientów):
|
1. Zniżka w projekcie, czyli projekt wykonywany na kolanie
Zastosowanie zniżki, czy rabatu (jak kto woli) na samym początku przysporzyłby Wam kliku extra Klientów. Z czasem nie bylibyście w stanie wykonywać projektów rzetelnie jak do tej pory z powodu braku czasu. Przecież dając 50%-ową zniżkę, zarabialibyście o połowę mniej niż poprzednio. W efekcie naginalibyście czasoprzestrzeń, aby wykonać jeszcze więcej projektów i zachować normę! Błędne koło, nie sądzicie? Musielibyście z czegoś zrezygnować, a może pójść na skróty i skopiować do projektu X taką samą rabatę jak tydzień temu zaplanowaliście w projekcie Y? I gdzie to indywidualne podejście do Klienta? Z czasem zaczęlibyście upraszczać wykonywane projekty i wmawiać sobie, że są w świetnej cenie, więc ich jakość i szczegółowość nie musi być najlepsza. Niestety takie podejście nie zapewni Wam dobrej opinii, a odbudowanie zaufania wśród Klientów to bardzo trudne zadanie. W dzisiejszych czasach niezadowolony Klient ma większe pole do manewru. Nie tylko nie poleci Waszej firmy sąsiadowi, ale może także pokusić się o wystawienie negatywnej opinii na portalach społecznościowych.
|
2. Klient z polecenia promocyjnego
Dobrze wykonany projekt to inwestycja w Waszej firmie i zadowolony Klient poleci Waszą pracę dalej. Jednak w momencie zastosowania czasowej promocji narobicie sobie więcej problemów. Może zdarzyć się tak, że Klient opowie komuś, że tanim kosztem otrzymał od Was projekt i że to była akurat super promocja. Kolejny Klient z polecenia tego pierwszego będzie oczekiwał takiej samej promocji. Trudno będzie mu wytłumaczyć, że tamta zniżka jest już nieaktualna i że nie można oczekiwać od nas cotygodniowej oferty reklamowej pełnej zniżek, jak w Biedronce. Więc zanim pokusicie się o wystawienie oferty promocyjnej dwa razy zastanówcie się nad jej konsekwencjami.
|
3. Portale ofertowe ostatnią deską ratunku?
Przychodzi moment, kiedy jesteście zdesperowani i nie wiecie co robić, aby Klient zainteresował się Waszymi usługami? Z pewnością niejednokrotnie stawaliście przed dylematem zamieszczania usług projektowych za pośrednictwem stron ogłoszeniowych. W momencie umieszczenia swojej oferty z nadzieją oczekiwaliście ataku potencjalnych Klientów. A tutaj…cisza na morzu. Zachodzicie w głowę dlaczego? Portale typu olx obfitują w usługi oferowane przez studentów, którzy są w stanie wykonać projekt gratis za możliwość umieszczenia pracy w portfolio. Ponadto strony te obfitują w Klientów wyszukujących najtańszych okazji, nie zdających sobie sprawy ile tak naprawdę kosztuje projekt. Ostatecznie musielibyście wystawić ofertę na usługi projektowe z zaniżoną ceną, aby ktokolwiek się do Was zgłosił. Czyli wracamy do punktu 1.
|
| Najtańszy to nie to samo co najlepszy
Pamiętajcie o tym! Wyceniajcie swoje projekty zgodnie z ilością poświęconego czasu na ich opracowanie. Pracowaliście bardzo długo już od początku studiów na to, aby nauczyć się zasad projektowania. Macie w ręku wykształcenie i zasób wiedzy technicznej. Nie każdy Klient o tym pamięta, dlatego nie każdy musi mieć projekt z Waszej pracowni. Współpracę powinniście zacząć od omówienia cennika Waszych usług i wytłumaczyć ile kosztuje poszczególny etap projektowy. Klienci lubią wiedzieć za co płacą, dlatego muszą być świadomi, że to co obklejone kolorowymi zniżkami nie idzie w parze z jego jakością. Najtańszy nie oznacza najlepszy!