Jak wykonać projekt techniczny ogrodu?

30 kwietnia, 2018

Przygotowując projekt techniczny ogrodu musicie pamietać, aby nie zapomnieć o informacjach, które będą niezbędne dla jego wykonawcy. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Wiedząc od początku, że będziecie mieć nadzór autorski nad realizacją projektu możecie spać spokojnie. Mając stały kontakt z wykonawcą możecie mieć wszystko pod kontrolą i zawsze gdy „czegoś zabraknie” będziecie na straży! Inna sytuacja dotyczy architektów, którzy sprzedają tylko projekt ogrodu, a Inwestor nie decyduje się na nadzór autorski (często z uwagi na dodatkowe koszty). W takich momentach musicie mieć świadomość, że każdy wykonawca będzie wnikliwie przeglądał wasz projekt, aby odzwierciedlić to co zaprojektowaliście. Jeżeli o czymś zapomnicie to możecie być pewni, że nie każdy ma tyle czasu, aby dzwonić do projektanta i konsultować z nim telefonicznie kolory RAL donic, czy szerokości rabaty X. Smutne? Tak, ale prawdziwe i aby uniknąć późniejszych nieporozumień z Klientem podajemy kilka sztandarowych punktów, których w projekcie technicznym ogrodu zabraknąć po prostu nie może!

JAK WYKONAĆ PROJEKT TECHNICZNY OGRODU? – PRAKTYCZNE WSKAZÓWKI DLA ARCHITEKTA KRAJOBRAZU

| 1. Wymiarowanie założonych kształtów rabat

Architektom nie musimy tłumaczyć czym jest wymiarowanie. Ale jak powinno wyglądać właściwie wykonane wymiarowanie, aby nie rodziło pytań ze strony wykonawcy? Powinno być dokładne. To klucz do sukcesu. Zdawałoby się, że to takie proste. Cóż proste może się wydawać w momencie kiedy przygotowujemy wymiarowanie ogrodów geometrycznych, w których wszystkie linie łączą się ze sobą pod kątem 90 stopni. Co w przypadku gdy mamy do czynienia z ogrodem swobodnym? Jak przygotować czytlene i dokładne wymiarowanie? Powinniście podawać jak najwięcej wymiarów w równych od siebie odległościach, które należy zaznaczyć na planie wymiarowania lub w opisie technicznym. Wykonawcy pozwoli to odzwierciedlić poszczególne łuki, załamania w sposób najbliższy waszej wizji. Poniżej kilka przykładów.

| 2. Plan nasadzeń roślinności na siatce kwadratów

Usytuowanie kompozycyjne roślin na planie to prosta sprawa. Pamiętajcie, że papier przyjmie wszystko! Przed trudniejszym wyzwaniem stoi jednak wykonawca w momencie przenoszenia waszych wizji do rzeczywistości. Jak ułatwić mu życie? Plan nasadzeń warto wzbogacić o rysunek siatki kwadratów o module 1 x 1 m, która pozwoli na szybsze działania terenowe. Poniżej kilka przykładów.

| 3. Zestawienie wszystkich materiałów

Zestawienie zastosowanych materiałów wraz z obliczeniem ich powierzchni to przyjęty standard. Częstym błędem spotykanym w projektach technicznych na tym etapie (wynikających zapewne z zapominalstwa projektantów, a nie ich niewiedzy) jest brak jakichkolwiek informacji na temat obrzeży: z jakich materiałów powinny być wykonane, a co ważniejsze ich ilość podana w metrach bieżących. To bardzo ważna sprawa, która potrzebna jest niemalże na samym początku powstawania ogrodu! Przecież nawierzchnie kory, żwiru i trawnika trzeba czymś oddzielić 🙂

| 4. Wydruk projektu w złej skali

Finał jest już bliski, dopinacie wszystko na ostatni guzik i pędzicie do drukarni odebrać wydruki…a tam czeka na was niespodzianka! Wydruk z czcionką przypominającą tysiące mrówek rozchodzących się po planszy. Nie dość, że stracone pieniądze, czas to jeszcze wolny wieczór macie już zaplanowany…w pracy… Jak tego uniknąć? Wypracować sobie system wydruków i sprawdzać wielkości czcionek. Robić wydruki próbne wtedy kiedy macie na to czas, a nie na ostatnią chwilę 🙂 To sprawdzone i pomaga!

| 5. Nie zgub się w labiryncie własnych plików

Inna sprawa dotyczy zapisu projektu na odpowiednim arkuszu i we właściwej skali. Często siedząc nad projektami do późna może Wam się pomylić czy zapisaliście je na formacie A1, czy A2. Jak się nie pogubić? Jest na to sposób! Każdy plik jaki eksportujecie z AutoCada, ArchiCada, czy jakiegokolwiek programu technicznego nazywajcie w wypracowany przez Was sposób, aby uniknąć pomyłki np. WYMIAROWANIE_1-100@A2 (czyli wymiarowanie w skali 1:100 na formacie A2). Niesłychanie ułatwia to życie! Nie tylko wam, ale Panom w drukarni również, bo nie muszą otwierać plików i sprawdzać wymiarów arkusza.