Pierwsze spotkanie z Inwestorem – o co pytać?

23 marca, 2017

Pierwsze spotkanie z Inwestorem - o co pytać?

Projekt ogrodu nie jest łatwym wyzwaniem, dlatego zastanawiamy się, czy przed pierwszym spotkaniem z Inwestorem każdy architekt krajobrazu jest przygotowany i postępuje zgodnie ze swoim planem? Wiemy, że tak powinno być, ale czy tak jest? Znając życie, które pisze różne scenariusze powinnismy być przygotowani na wszystko. W związku z tym podzielimy się z Wami naszym schematem rozmów, który stosujemy na pierwszym spotkaniu z Inwestorem, a początkującym projektantom podpowiemy jak i o co warto pytać.

|

| Poznajmy się

Zadanie na pozór łatwe, bo przecież nie wymaga wielkiego wysiłku projektanta podczas wysłuchania opowieści o rodzinnym hobby, poszczególnych członkach rodziny, czy domowym pupilu. Na tym etapie warto, aby architekt krajobrazu zapytał Inwestorów także o to czy ich przyszły ogród będzie miejscem spotkań i częstych odwiedzin gości. Niby banalne pytanie, jednak istotne. Często Klienci zapominają wspomnieć, że odwiedziny gości w szpilkach to u nich chleb powszedni. W ten sposób projektanci uzyskają przydatną informację i zaoszczędzą swój cenny czas przy doborze odpowiedniej nawierzchni na ścieżki ogrodowe. Informacja dotycząca ilości członków rodziny oraz przybliżone określenie liczby odwiedzających gości jest pomocna również podczas planowania większej inwestycji takiej jak projekt altany ogrodowej, czy też projekt tarasu.

|

| Określenie potrzeb i możliwości

To bardzo ważny punkt rozmowy, który powinien obejmować pytania dotyczące ulubionych roślin, preferowanych kolorów oraz stylu w jakim powinien zostać wykonany projekt ogrodu. To powszechny standard bez którego nie można rozpocząć procesu projektowego. Określenie potrzeb i wizja Klienta to jedna strona medalu, natomiast rzeczywistość może okazać się całkiem odmienna. W związku z tym architekci muszą być czujni i błyskawicznie analizować potrzeby swoich Inwestorów. Słysząc, że Klienci są zapracowani, jednocześnie podobają im się ogrody z dużą ilością kwiatów, projektantowi powinna zapalić się czerwona lampka. W takiej sytuacji należy zapytać Klientów, czy będą mieli czas na pielęgnację ogrodu i czy sobie z tym poradzą, czy może to zadanie zlecą profesjonalnej firmie ogrodniczej? Przecież zawsze można znaleźć jakiś kompromis.

Podczas pierwszego spotkania architekt powinien zapytać także o przewidziany budżet na realizację ogrodu. Wiedza i doświadczenie projektanta pozwoli optymalnie dopasować materiały roślinne i budowlane, które będą dostosowane do możliwości finansowych Klienta. Z doświadczenia wiemy, że Inwestorzy którzy planują pierwszy ogród nie zawsze zdają sobie sprawę z kosztów wykonania takiej inwestycji. Czasem zderzenie rzeczywistości z marzeniami bywa brutalne, ale niestety albo mamy pieniądze, albo czas i cierpliwość. W tym przypadku chodzi o wielkość kupowanych roślin. Możemy zdecydować się na kilkuletnie egzemplarze, których ceny są odzwierciedleniem czasu poświęconego przez szkółkarzy na ich wyhodowanie, bądź zdecydować się na niewielkie rośliny i czekać kilka lat aż urosną i stworzą zamierzony efekt.

|

| Wysłucham Cię, a następnie zrobię projekt ogrodu

Podczas spotkania z Klientem nie możemy atakować go setkami pytań zamkniętych, gdzie ograniczymy się do automatycznego wyłapywania odpowiedzi: „tak” i „nie”. Trudno to nawet nazwać rozmową, bo taki zabieg bardziej kojarzy się z przesłuchaniem. Musimy pozwolić naszym Klientom na swobodną wypowiedź o tym co im się podoba, a zebrane informacje poddać wnikliwej interpretacji. Projektowanie ogrodów nie jest przecież wyrysowaniem pomysłu Klienta, tylko interpretacją jego wizji. To jak czytanie między wierszami. Architekt nie może niektórych informacji brać dosłownie, tylko wszystko dokładnie przeanalizować i dostosować do potrzeb Klienta. Należy również pamietać, że forma nawiązania współpracy Inwestor – Architekt nie jest walką pomiędzy dwoma żywiołami, a połączeniem dwóch spojrzeń na tą samą przestrzeń. Nie można więc na siłę przekonywać Klienta do swoich racji i wciskać mu projekt ogrodu swobodnego, gdy marzy mu się projekt ogrodu nowoczesnego. Takie „uszczęśliwianie” Klientów nie prowadzi do niczego dobrego.